NavigatorX Fuji (X1T F) z XT2

Navigator X Fuji (X1T F) – budowa i funkcje

Mija już trochę czasu odkąd w moje ręce trafił transmiter Navigator X Fuji marki Quadralite (Godox X1T F), przyzwoitość nakazuje mi coś z tym fantem zrobić – recenzja to jedno z możliwych rozwiązań. Słowo transmiter ciężko przechodzi mi przez usta, ale to lepsze niż powtarzać w kółko nadajnik/odbiornik. Godox X1T F w Polsce znany lepiej jako Quadralite Navigator X to ogniwo spajające nasz korpus z resztą świecącego świata  od Godox.  Warunek jest jeden, ta cała reszta musi być wyposażona w komunikację bezprzewodową 2,4Ghz. Brzmi tajemniczo, jednak lista kompatybilnych urządzeń jest już dziś dość długa… AD200, TT685, V860, TT350, AD600, Reporter 360… i pewnie kilka innych. Zakładam, że liczba ta będzie się stale rosnąć, producent wydaje się być dość zdeterminowany (zniknięcie Bowensa też działa mobilizująco) – co mnie zasadniczo bardzo cieszy.

Jeśli macie dwa systemy np. Nikon – Fuji, Nikon – Canon (hihi już to widzę)… śmiało możecie wyzwalać zdalnie lampy między-systemowo. Oczywiście musicie pamiętać o aktualizacji sterowników. Urządzenia Godoxa gadają ze sobą uniwersalnym językiem, natomiast pomiędzy dedykowanym nadajnikiem (lampa z nadajnikiem też może pełnić tą rolę np. TT350), a konkretnym korpusem komunikacja odbywa się już konkretnym, ustalonym przez producenta korpusu szyfrem (przenośnia). Gdyby ktoś nie zrozumiał,  ten krótki film poglądowy powinien rozwiać wątpliwości.

  • Pan po lewej to korpus,
  • Pan po prawej lampa Godox z innego systemu,
  • Pani to transmiter dedykowany do korpusu,

 

Proste, prawda?

 

Jaki koń jest każdy widzi

Mógłbym napisać, że X1T F to proste urządzenie i na tym zakończyć, ale to dość płytki wniosek. Na zewnątrz brak fajerwerków, znajdziemy tu:

  • podświetlany ekran LCD,
  • cztery przyciski,
  • kółko nawigacyjne,
  • dwa przełączniki (włącznik generalny i włącznik wspomagania AF),
  • zaślepkę
  • diodę sygnalizacyjną.

 

NavigatorX Fuji (X1T F) LCD NavigatorX Fuji (X1T F) Synchro NavigatorX Fuji (X1T F) AF ASSIST NavigatorX Fuji (X1T F) bok NavigatorX Fuji (X1T F) stopka

 

Teraz spokojnie mogę opowiedzieć wam o jakości spasowania elementów i użytych materiałów, jest jednak jedno „ale” (patrz  podtytuł). Plastik jak plastik, wszystko działa, przyciski się wciskają, ekran świeci, a kółko się kręci. Generalnie do jakości wykonania nie można mieć większych uwag, poza wyświetlaczem LCD.

Zastosowany ekran LCD w tym przypadku to prosty, podświetlany na blado-niebiesko wyświetlacz alfanumeryczny (potrafi także pokazać kilka ikon). Wielkość liter jest odpowiednia, jednak kontrast bardzo zmienia się wraz z ze zmianą kąta patrzenia. W przypadku X1T F sprawdza się porzekadło, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Czasami z ekranu nikną wszystkie informacje i trzeba nawigować całym tułowiem w celu odnalezienia tego jednego, jedynego właściwego kąta widzenia.

Na szczycie X1T F odnajdziemy sanki na lampę błyskową, jestem entuzjastą tego rozwiązania, jednak martwi mnie fakt, że X1T F jest wykastrowany względem swoich braci dla systemu Nikona i Canona. Nie do końca są dla mnie jasne powody dla których ktoś pozbawił wersji F  styków do przenoszenia TTL (także wersja O ich nie posiada). Mamy zatem lampę z TTL, wpiętą w transmiter, który wspiera TTL w trybie zdalnym, ale nie wspiera go kiedy lampa jest w umieszczona w nim samym. Logicznie, prawda?

Nadajnik jest zasilany przez dwie baterie AA, w moim odczuciu jest dość duży i ciężki, przynajmniej jeśli chodzi o zestawienie z bezlusterkowcami. Ale to już chyba pierwsze oznaki czepialstwa z mojej strony, każdy fotograf średniej postury poradzi sobie z udźwignięciem tego zestawu Poza wspomnianymi już elementami na zewnątrz znajdziemy także trzy gniazda, skryte pod gumową zaślepką (złącze synchronizacyjne PC i micro USB) oraz diodę wspomagającą AF. Generalnie wspomaganie AF działa bardzo dobrze i wygląda znacznie lepiej niż pomarańczowa dioda z TT350, która jest chyba pozostałością magazynową  po kompaktach skręcanych w latach 90’tych.

Kompatybilność

Temat często pojawia się w pytaniach, nie wiem jak wygląda sprawa dla innych modeli niż ujętych w instrukcji jednak wydaje mi się, że powinno być także wsparcie dla X-E2 (postaram się to sprawdzić). Poniżej skan instrukcji użytkownika dla X1T F, który zawieraja informacje na temat kompatybilnych  z transmiterem korpusów.

Dane techniczne

  • Transmisja 2,4Ghz
  • Zasieg– 100m + (mam niepotwierdzone info, że jest dużo większy)
  • Tryby pracy lamp – TTL / M / OFF
  • Tryb Multi (trzeba pokopać w ustawieniach)
  • HSS to 1/8000th
  • Synchronizacja na drugą kurtynę (wymaga ustawienia w korpusie)
  • Kompensacja mocy błysku +/- 3EV co 1/3
  • Blokada ekspozycji lampy (Flash Exposure Lock)
  • Tryb manualny– 1/128 – 1/1 (co 1/3 EV)
  • Możliwość sterowania zoomem lampy (globalnie w ramach grupy)
  • Obsługa grup– A / B / C / D / E  (D i E dla lamp studyjnych w tym AD200)
  • 32 Kanały transmisji
  • Podświetlany ekran LCD
  • Opóźnienie dla trybu HSS– 0~10ms, (100us Increments)
  • Możliwość sterowania światłem modelującym
  • Funkcja auto zapamiętywania ostatnich ustawień
  • Dioda wspomagania AF
  • Port Micro USB
  • Port PC Sync  – Wyjście & Wejście
  • Port odbiornika 2.5mm

Opis funkcji

Gdybym zdecydował się przepisać tutaj instrukcję obsługi, nie byłby to najlepszy krok. Zamiast tego nagrałem dla Was film, gdzie punkt po punkcie omawiam jak działają X1T F(Navigator X). Jeśli nie macie czasu na czytanie instrukcji to ten film jest dla Was. Nie jest to film bo, ale temat też nie jest trywialny (jest pozornie prosty). Życzę udanego seansu:

Dla tych którym filmu nie chce się obejrzeć pamiętajcie o tybach close range i wide range (zwłaszcza jeśli narzekacie na niestabilne zachowanie urządzenia, kiedy lampa leży w niedalekim sąsiedztwie nadajnika).

Ergonomia

Godox przyzwyczaił mnie już do tego, że pod pozorną prostotą użytkowania kryje się coś więcej. To coś, to diabelskie pomysły  w postaci  oznaczania konkretnych funkcji w ukrytych w podmenu przy pomocy cyfr. Oczywiście do tego pod menu droga jest jedna, trzeba przytrzymać jeden z klawiszy przez kilka sekund zmieniając tym samym kontekst jego użycia. Ehh… nie przepadam za takimi rozwiązaniami. Jednak należy zrozumieć, że za tę cenę dostajemy bardzo wiele, Pocket Wizard Plus IV  kosztuje 600 zł i też nie urywa pewnej części ciała (przy okazji ma jeszcze mniejszy LCD).  X1T kosztuje 200 zł, jeśli weźmiemy to pod uwagę to mamy do czynienia z mistrzem świata w kategorii jakość-cena. Dlatego wszystkie moje powyższe uwagi można traktować jak przejaw rozpieszczenia.

Jeśli chodzi o codzienną obsługę głównych funkcji, czyli zmianę grupy, mocy, trybu pracy (TTL, M, –) nie da się tego zrobić prościej. Jest intuicyjnie, szybko, precyzyjnie. W tym miejscu  duży plus dla Godoxa.

Podsumowanie

X1T F to bez wątpienia lider wyzwalaczy w swojej półce cenowej. Zapewnia wsparcie dla TTL i HSS z większością lamp Godox wyposażonych w odbiorniki 2,4Ghz (szkoda, że nie przekazuje tych informacji do swojej własnej stopki – szewc bez butów chodzi). Pod względem wykonania robi bardzo dobre wrażenie, wygląda dość nowocześnie, a co najważniejsze daje duże możliwości w zakresie kontroli lamp, a o to głównie chodzi. Test praktyczny pokaże jak wygląda sprawa zasięgu, stabilności działania oraz czasu pracy na zestawie akumulatorów.

Od strony ergonomii jest „dobrze i źle”, ale należy pamiętać, że wyciągnięcie dodatkowych przycisków na zewnątrz i większego wyświetlacza miałoby wpływ na cenę, zużycie energii oraz poziom komplikacji samego urządzenia (czyli znowu cenę). Podstawowe, potrzebne funkcje są szybko dostępne, do reszty trzeba się dokopać, a całość bywa czytelna. Zastrzegam, że opisane funkcje, ich wygląd, parametry mogą się zmieniać wraz z kolejnymi wersjami oprogramowania. Już dziś w wersji V03 pojawiła się nowa opcja w podmenu menu urządzenia. Najnowsze sterowniki do tego i innych urządzeń Godox możecie znaleźć tutaj.

Film oraz niniejszy wpis stanowią całość i są moim zdaniem kompletnym źródłem informacji na temat nadajnika – test praktyczny już niebawem i powiem tylko, że odbędzie się w bardzo niecodziennych okolicznościach „natury”.

 

5 komentarzy

Dołącz do dyskusji i opowiedzieć nam swoją opinię.

ayu
6 września 2017 o 16:53

Rozumiem , że zakładając ten zestaw X1T + TT350 np na nikona powinno to działać wraz z regulacją mocy zdalnie ale bez ttl ?

pbwi2p
6 września 2017 o 18:10
– Odpowiedz na: ayu

Tak sprawdziłem, wyzwalacz X1TF w trybie one contact (tylko z aktywnym pinem centralnym) wyzwala lampy i przekazuje info o zmienia mocy, ten od nikona powinien zadziałać tak samo…

Michał
4 października 2017 o 21:45

A miałeś moze możliwość porównać do CACTUS’ów?

pbwi2p
5 października 2017 o 08:19
– Odpowiedz na: Michał

Nie miałem ale do końca roku postaram się porównać Cactusa, Nissin i Godoxa.

Łukasz
5 października 2017 o 08:11

Łee.. Liczyłem się z tym, że z X-T10 nie będę miał HSS, ale brak błysku na drugą kurtynę to już przesada